|
www.pollityczni.fora.pl Niezależne młodzieżowe forum polityczne.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BenjaminBMS
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: inąd
|
Wysłany: Wto 12:13, 18 Gru 2007 Temat postu: Doktryny moralne |
|
|
A więc: powracam na forum To po pierwsze. Po drugie stwierdzam, że jako wiedza moja z zakresu ekonomii, gospodarki i innych tego typu detali nie pozwala mi na podjęcie dyskusji z innymi użytkownikami forum na równorzędnym poziomie, chciałby założyć dyskusję poświęconą zagadnieniom moralnego aspektu doktryn politycznych: jakie są granice ludzkiej wolności, co wolno, czego nie wolno, na ile państwo powinno ingerować w życie swoich obywateli. Jakie koncepcje wydają się wam w tej kwestii najlepsze, najmniej krzywdzące, najobiektywniejsze? Może wypracujemy tu jakąś nową koncepcję, zupełnie odmienną od wszystkich minionych, lub też bieżącą z nich to co najlepsze? Ja osobiście proponuję takowy miks:
Zastosować należy zasadę taką jak w medycynie: po pierwsze nie szkodzić. Granice swobód obywatelskich powinny być kształtowane tak, by dozwalać przede wszystkim to, czym nie wyrządzamy szkody innym, nie przyzwalając na działania, w wyniku których jedna jednostka krzywdziłaby drugą. Tak więc przede wszystkim dopuszczalna powinna być wolność słowa, wyznania, poglądów, o ile nie są one uznane za powszechnie szkodliwe, niebezpieczne, stojące w sprzeczności z ogólnie przyjętą moralnością (doktryny takie jak faszyzm, komunizm, wszelkie sekty, które jasno trzeba odgraniczyć od religii jako zniewalające swoich wyznawców). W obronę powinny być wzięte podstawowe prawa człowieka - prawo do życia, godności i zaspokojenia podstawowych potrzeb. Płynność granic definicyjnych "człowieka" i "życia" wymaga od prawa moralnego szczególnej ostrożności w obronie tych pojęć - nie tylko broniąc ich od poczęcia do śmierci, nie pozwalając na eksperymenty na człowieku, ale też surowo karając wykroczenia przeciwko człowieczeństwu (przemoc na tle rasowym, dyskryminacja wyznaniowa, znęcanie się psychiczne i fizyczne nad innymi osobami). W świetle prawa wszystkie jednostki powinny być równe, niezależnie od piastowanego urzędu, natomiast przywileje reprezentantów społeczeństwa w sprawowaniu władzy powinny wynikać z szczególnej ochrony, jakiej wymaga ich osoba, z autorytetu, a nie ze stawiania ich nad resztą społeczeństwa. Samo społeczeństwo powinno być celem nadwyższym, nie definiowanym jednak jako mglisty abstrakt, ale jako suma jednostek o indywidualnych cecach i jednakowych prawach. Oznacza to, że dobro jednostki staje się sprawą kluczową, ale nigdy jedna jednostka nie może dążyć do niego kosztem drugiej i dobro sumy jednostek jest nadrzędne względem dobra jednostki pojedynczej.
To takie ogólniki mojej kocepcji na dobry początek. Żaden z jej elementów nie jest niczym odkrywczym, ale całość czerpie z różnych źródeł. Chodzi mi przede wszystko o uniknięcie przyjęcia doktryny skrajnej, czerpania z każdej tego, co w niej najlepsze, tworzenia rozwiązań nowych, a więc - rozpatrywania każdej sytuacji indywidualnie, a nie według ściśle narzuconego schematu myślowego, co prowadzić może do okropnych błędów. Nie wdawałem się w szczegóły prawa cywilnego, definiowania przywilejów i obowiązków grup wyznaniowych, detali dotyczących prawa rodzinnego. Chodziło mi o ogólny zarys. Ktoś mógłby to nazwać doktryną konserwatywno-liberalną, ale myślę, że byłoby to określenie chybione. Jako wyraziciel tego prądu nazywam go niniejszym wilibaldyzmem, od trzeciego imienia autora, czyli mnie Co o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ar0n
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 5:42, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jesli chodzi o mnie, jestem zwolennikiem umiarkowanego darwinizmu spolecznego i jedynego sprawiedliwego podzialu - "kazdemu wedlug jego dziel".
Generalnie sie zgadzam we wszystkim, ale dodalbym ze kazdy czlowiek ma prawo do rownorzednego dostepu do zawodu oraz do wlasnosci prywatnej.
Kary powinny byc surowe, im bardziej tym lepiej - nie ludzmy sie, to nie resocjalizacja, a kara.
Kara smierci - dyskusyjna, nie jestem ani za ani przeciw.
Ochrona od poczecia (chociaz akurat warunki polityczne nie pozwalaja w Europie na calkowity zakaz aborcji, nie mialoby to sensu zreszta).
Rola panstwa ograniczona do sluzby zdrowia, kluczowych resortow gospodarki (np energia), armii i sadownictwa. Tyle!
Respektowanie mniejszosci w poszanowaniu wiekszosci.
No i zakaz dzialanosci typu komunistycznego lub faszystowskiego przykladowo.
No i zakaz dyskryminacji plci bo o tym nie napisales szowinisto
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ar0n dnia Nie 5:45, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|