www.pollityczni.fora.pl

petrus

Witam wszystkich. Na pewno w życiu podążamy za wzorami, chcemy iść za kimś kto prezentuje nam pewne wzorce jak mamy postepować. Wiele osób w naszym życiu jest dla nas autorytetami. Mogą to być rodzice, nauczyciele, może to być nawet zwykły Boryna z "Chłopów". Co sądzicie o współczesnych polskich autorytetach, patriotach?? Zachęcam do wypowiedzi!!

petrus

Dla mnie niewąpltiwym autorytetami są Jan Paweł II, Jan Nowak-Jeziorański. Pomimo, że odeszli ich postawa dobrze się zapisała i wiele po sobie zostawili. Bardzo ceniłem też Władysłąwa Bartoszewskiego, jednak jego wypowiedzi w czasie kampanii wyborczej w minonym roku były niedopuszczalne. Jest rzeczą oczywistą, że debata to nie burda czy połajanka i rządzi się regułami. Nazywając swoich przeciwników politycznych 'frustratami', 'psychicznymi dewiantami' czy 'dyplomatołkami' Władysław Bartoszewski te reguły złamał. Obelgi to nie argumenty Obelgi Bartoszewskiego, właśnie ze względu na jego międzynarodową pozycję, są prezentem dla wszystkich polityków zainteresowanych osłabieniem roli Polski. A przecież nie wierzę, by profesor tego chciał. Wydaje się, że raczej dał upust swojej niechęci i złości. Tylko obawiam się, że w ten sposób zaszkodził samemu sobie i krajowi, któremu tyle lat służył.

Ar0n

Ja osobiscie nie uznaje zadnych autorytetow.
Zadnych. Do czego zreszta zachecam.

Jedyny autorytet jaki moglbym uznac to Jezus Chrystus. I tyle.
PS - temat przenosze tam gdzie powinien byc od razu.

Michał Sz.

Autorytety? Dla mnie głównie Jan Paweł II, Władysław Bartoszewski (mimo wszystko), Ryszard Kapuściński, .... z polityków raczej nie mam.

ania'dt · Wysłany: Wto 21:33, 04 Mar 2008 Temat postu: Re: Autorytety

Michał Sz. · Wysłany: Śro 18:19, 05 Mar 2008 Temat postu:

Napisz, napisz - sam jestem ciekaw.

Skamandryta · Wysłany: Czw 20:23, 13 Mar 2008 Temat postu:

Autorytetów dla mnie dzisiaj nie ma. Na pewno są osoby godne naśladowania - ale ponieważ prezentują niepopularny styl życia, nigdy ich nie poznamy. W parlamencie mężów stanu raczej nie ma, a jak są to opanowali do perfekcji sztukę kamuflażu. Autorytetem był dla mnie Jan Paweł II i wciąż jest. To tragedia naszych czasów: autorytet najlepiej oddziaływuje kiedy ŻYJE. A z każdym rokiem odchodzą wybitni.

Poza tym Toranaga-sama z "Shoguna"! ;P On mnie nauczył mocy cierpliwości. Yabu-sama tego nie rozumiał i popełnił seppuku.

Poza tym kieruję się niepersonalnym autorytetem - Radami Ewangelicznymi: czystość, ubóstwo, posłuszeństwo zawierają w sobie wszystko to, czym powinniśmy żyć. Wprawdzie zalatują zakonem Wink

, ale nie przeszkadza mi być świeckim i o nich sobie przypominać. Zwłąszcza, że to nauka Boga, a lepszego autorytetu to chyba nie da rady znaleźć. Wink

delvo · Wysłany: Pią 0:09, 14 Mar 2008 Temat postu:

Obecnie coraz częściej zdarza mi się przeżywać zawody w związku z wypowiedziami osób, które wcześniej uważałem za wyróżniające się klasą i gotowością do poświęceń dla spraw wyższych. Do grona szanownych niestety zmarłych nieprzeciętnych i godnych naśladowania ludzi dodam Gustawa Holoubka.

Skamandryta · Wysłany: Pon 15:47, 17 Mar 2008 Temat postu:

Ustaw Holoubek był rzeczywiście autorytetem. Był mistrzem słowa mówionego. Z norwidowską rozwagą traktował każdy wyraz i prowadził swoją "Wielką Improwizacją" wprowadzić w trans (w "Lawie" Wajdy pomysłu Konwickiego). Geniusz; tym bardziej szkoda.

Jeśli mówimy także o autorytetach w sztuce, to byli nimi poeci "Skamandra". Niesamowita, nieskalana wojną twórczość (początkowa) pokazuje jak dzisiaj cieszyć się względnym dobrobytem i codziennością. Dzisiejsi poeci z Pokolenia Brulionów nie przekonują; dekadenckie wręcz, pesymistyczne wiersze, wyolbrzymiona szarośc codzienności i ostre motywy...