www.pollityczni.fora.pl

faszysta

laickość państwa?? hmm...no tak , pewnie jeszcze powiesz, że czerpiesz z "dziedzictwa" Rewolucji Francuskiej...!!!!

kompletne oderwanie religii od państwa to nie tylko kryzys danego wyznania i problem moralności, to także problem społeczny, bo ludzie bez religii nie są wiele warci i często nie radzą sobie z własnymi wyzwaniami psychicznymi, nie chce im się rodzić dzieci, społeczeństwa się starzeją...

a na koniec wszystko szlag trafi, bo nas białych jest coraz mniej , a jak pomyślę że hindus z chinolem to 2,5/6 ludzi to mnie ogarnia strach... przecież oni nas zaleją!!!

żałosne, jak ty wogóle możesz do katola chodzić....!!!
Czy ty wogóle jesteś chrześcijaninem??... bo zaczynam w to wątpić...

Daisy DD

Całkowicie się zgadzam. Słyszał ktoś może, iż Francja będzie za jakieś 20 lat krajem muzułmańskim ? Ja tak. Może do nas akurat nie będą emigrować ( bo i po co ? ) jednakże mam wątłe wrażenie, że utożsamianie się z katolicyzmem w naszym kraju zanika … Wracając do Francji – na pewno by nie doszło da takiego stanu (krytycznego jak dla mnie ) gdyby poczucie Chrześcijaństwa wśród Francuzów nie było tak zaniżone. U nas taki niż może przybrać trochę inne kształty – ludzie przestaną dostrzegać minusy aborcji czy eutanazji nie będzie sprzeciwu jeśli nagle para homoseksualistów będzie chciała adoptować dziecko.

Hartkor

brzmicie tak, jakby chrześcijanie mieli monopol na odróżnianie dobra od zła. to, że ktoś sie 'nie utożsamia z kościołem' nie znaczy, że od razu popiera aborcję, czy eutanazję, i znam wielu niewierzących lepszych od paru pseudokatolików. z resztą nie sądzę, by chrześcijaństwo zanikało w naszym kraju, (zanikają najwyżej fanatycy od toruńskiego Belzebuba - tylko sie cieszyć;p) więc nie macie co sie martwić.

w kwestii żabojadów, to sprawa polega raczej na napływie muzułmańskich emigrantów, niż oderwaniu kraju od kościoła. notabene takie oderwanie nie jest niczym złym, nie należy mieszać religii do polityki. jestem chrześcijaninem, a nie debilem.

i jak ktoś określa siebie jako faszystę, i pisze teksty w stylu że białych jest coraz mniej (i jest na tyle niedouczony, że zalicza hindusów do tych nie-białych) to niech sie przynajmniej nie ośmiesza zarzucając mi że nie jestem chrześcijaninem.

faszysta

Bardzo dobry post Daisy DD Smile

dziękuję za to poparcie.. Smile

Hartkor

wiem, że chodzi przede wszystkim o kulturę, i faktycznie jest ona odmienna od naszej. ale hindusi i hinduizm to raczej nie jest realne zagrożenie. już prędzej chińczycy, ale to nie jest temat na tego typu dywagacje.

Norbert1116

Odbiegacie leszcze od tematu, co nie oznacza że problemu kolorasów nie ma. Jest. Wracając do traktatu lizbońskiego, jest on pełen sprzeczności, jest kompromitacją, i hańbą dla narodu polskiego. W dalszym ciągu nie wiem czy nie zamyka on nam drogi do wystąpienia z Unii. Jeżeli nam tą furtkę zamyka, jestem zdecydowanie przeciw

Hartkor

hańbą dla Narodu Polskiego jest pogląd, że należy wystąpić z unii. nie widze jej w traktacie. kompromitacji i sprzeczności z resztą też nie, ale jeśli je wymienisz to może dostrzegę i uznam swój błąd

ania'dt

petrus

"cóż co do pierwszego, to co ty możesz wiedzieć o rodzeniu dzieci??? chyba nikt z nas nie jest doświadczony w tej materii, więc moze jako eksperta zatrudnimy panią Czupryk? "

PaniCzupryk dałbym spokój, bo tego typu słowa są nieeleganckie i nie na miejscu.

Faktem jest, że ludziom bez Boga żyje sie trudniej i trudniej jest im odnaleźć sens życia. Jednak ważiejsze jest to, by ktoś postępował jak chrześcijanin choć nim nie był (nie był ochrzczony, nie chodził do kościoła, nie przyjmował sakramentów) niż gdyby siebie za takiego uważał,był pobożny ale popierał aborcję, eutanazję, zabijał, kradł, mordował, szerzył rasizm.

Może to trochę offtop, ale wg mnie jeśli chrześcijanin popiera aborcję to nie jest prawdziwym chrześcijaninem. No bo sam Chrystus powiedział "cokolwiek uczynicie tym najmniejszym, mnie uczynicie", ponadto taki autorytet dla wielu jak Jan Paweł II powtarzał na wszystkie strony świata by nie zabijać nienarodzonych dzieci. I ogólnie wszystkie argumenty tych "obrońców kobiet" są puste i łatwe do zbicia.

Zgadzam się z Hartkorem, że nie można mówić, że gdy ktoś jest chrześcijaninem to od razu odróżnia dobro od zła. Jasne, że nie.. Ale jak będzie tą wiarę pogłębiał to owe odróżnienie będzie dla niego dużo łatwiejsze. Jednak nie popieram całkowicie laickości państwa, gdyż skoro ma być głoszona przez nietolerancyjnych głosicieli tolerancji tolerancja to Polska ma prawo być państwem wyznaniowym, bo ponad 90% Polaków to katolicy. I każdy ma to tolerować.